P powszechna
P platforma
T transformacyjna
E energetyki
KOALICJA ROZWÓJ TAK - ODKRYWKI NIE

Informator Koalicji Rozwój Tak - Odkrywki Nie
Luty: Wydanie 1, 2020

witam

Pod Prąd

Informator Koalicji Rozwój Tak - Odkrywki Nie
luty 2020

wersja on line

  1. Ważna petycja w sprawie przyszłości odkrywki Turów i wody pitnej na granicy Czech, Polski i Niemiec
  2. Kto rozwieje złudzenia odkrywki w Złoczewie?
  3. Głos Jolanty Mitki ze stowarzyszenia „Nie dla odkrywki Złoczew” podczas posiedzenia w Sejmie
  4. Brać górnicza kontra mieszkańcy
  5. Spotkanie Parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony Pojezierzy Wielkopolskich
  6. Raport – Alternatywy dla węgla brunatnego
  7. Obywatelski monitoring przynosi efekty – niemiecki koncern LEAG na cenzurowanym

1. Ważna petycja w sprawie przyszłości odkrywki Turów i wody pitnej na granicy Czech, Polski i Niemiec

Solidarność międzynarodowa pilnie potrzebna! Właśnie ruszyła petycja, która ma na celu ochronę źródeł wody pitnej na granicy polsko-czesko-niemieckiej. Koncern PGE używa wszelkich możliwych chwytów, aby uzyskać koncesję na wydobycie węgla. W przypadku przedłużenia wydobycia do 2044 roku istnieje poważna groźba utraty wody pitnej dla blisko 30 000 mieszkańców czeskiego pogranicza. Region Liberecki wystosował petycję, która ma pomóc ochronić źródła wody oraz zatrzymać projekt rozbudowy odkrywki Turów.

2. Kto rozwieje złudzenia odkrywki w Złoczewie?

Utworzony Parlamentarny Zespół ds. Złoczewa obradował w Sejmie nad przyszłością planowanej od lat odkrywki na potrzeby oddalonej elektrowni Bełchatów. Obrady zbiegły się z wydaniem raportu Instytutu Ekonomii Energii i Analiz Finansowych (IEEFA), który podobnie jak poprzedni wskazuje na nieopłacalność całej inwestycji już dzisiaj, a to m.in. ze względu na politykę klimatyczną UE. Projekt ten jest także sprzeczny z ideą „ Europejskiego Zielonego Ładu” Komisji Europejskiej, który Polska miała już podobno przyjąć. Jeżeli nasz kraj opracuje plan odejścia od węgla może liczyć przynajmniej na 2 mld euro z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji UE. Nowy Zielony Ład przewiduje dodatkowe pieniądze na transformację.
Odkrywka Złoczew mimo protestów lokalnych rolników, argumentów ekonomicznych czy hydrogeologicznych nie znika jednak z planów branży górniczej, gdyż ta przez ostatnie lata była mamiona opowieściami o Bełchatowie bis. Padło wiele deklaracji i obietnic. Nie dziwi zatem determinacja i szantaże związkowców, którzy straszą manifestacją w Warszawie i już dzisiaj mają rady dla ekologów w stylu: skaczcie z Tatr!

Region Bełchatowa potrzebuje dzisiaj dyskusji dotyczącej transformacji obszaru zmonopolizowanego przez węgiel i branże pokrewne. Słabe na razie widoki na konstruktywną dyskusję, po tym jak wielu uwierzyło, że odkrywka Złoczew powstanie. Być może nawet Ministerstwo Aktywów Państwowych ma dosyć tej farsy, ale do wyborów trzeba będzie jeszcze trochę poudawać.
Zagłębie Bełchatowskie na razie jest jedynym tak dużym regionem węglowym w Polsce nie zgłoszonym do unijnej Platformy Węglowej regionów, co uniemożliwia korzystanie w funduszy na sprawiedliwą transformację.

Na razie „zbudowana” jest jedynie przewodnicząca zespołu Małgorzata Janowska, która weszła w rolę i mówi o inwestycji „ważnej dla całej Polski”. Projekt Bełchatów bis jest wielce nieprawdopodobny, ale nikt nie ma odwagi powiedzieć o tym otwarcie. Dlatego tym bardziej warto zacytować słowa Tomasza Rogali, prezesa Polskiej Grupy Górniczej: - Widać już bardzo wyraźnie, że tutaj przyszłość należy do odnawialnych źródeł energii, a sytuacja paliw kopalnych - nie tylko węgla, ale także gazu ziemnego, nie wspominając o ropie naftowej - stała się wyjątkowo niekorzystna - zaznacza Tomasz Rogala.

3. Głos Jolanty Mitki ze stowarzyszenia „Nie dla odkrywki Złoczew” podczas posiedzenia w Sejmie

Podczas posiedzenia  parlamentarnego zespołu ds. Złoczewa (12.02.2020) w imieniu Stowarzyszenia “NIE dla odkrywki Złoczew" głos zabrała pani Jolanta Mitka.  Prezentujemy obszerne fragmenty jej wystąpienia bowiem jest ono całkowicie zbieżne ze stanowiskiem Ogólnopolskiej Koalicji „Rozwój TAK-Odkrywki NIE”.  Stowarzyszenie jest częścią Koalicji, razem ze społecznościami innych regionów zagrożonych odkrywkami lub poszkodowanych przez kopalnie węgla brunatnego.

Na samym wstępie Jolanta Mitka stanowczo zdementowała pogląd, że społeczeństwo w rejonie Złoczewa jest jakoby przychylne budowie kopalni odkrywkowej. Żaden z popierających odkrywkę samorządów – powiedziała -  nie zorganizował referendum w tej sprawie, nie było nawet jednego zebrania z mieszkańcami, na którym  mogliby oni  się opowiedzieć czy są  przychylni inwestycji czy nie i jakie jest ich rzeczywiste stanowisko.

Mitka przypomniała, że odkrywka oznacza wysiedlenie 33 miejscowości na obszarze 6100 ha czyli około 3000  mieszkańców. Skutki inwestycji to likwidacja tysięcy miejsc pracy w rolnictwie oraz upadłość wielu firm ściśle związanych z rolnictwem, zaopatrujących je w środki do produkcji oraz zakładów przetwórczych .

Zaznaczyła, że kopalnia odkrywkowa nie pokryje potrzeb zatrudnienia w regionie, gdyż większość z nowopowstałych miejsc pracy zajmą pracownicy z kończącej wydobycie odkrywki Bełchatów. To właśnie oni są w tej dziedzinie wykwalifikowani i z pewnością przy wsparciu związków zawodowych wygrają konkurencję o stanowiska. Poniżej wypowiedzi Jolanty Mitki:

”W rejonie planowanej odkrywki obecnie wiodącą gałęzią gospodarki rolnej jest produkcja mleka na potrzeby SDM Wieluń, której rolnicy są właścicielami. Brak surowca spowoduje jej upadłość i pozbawi pracy 350 osób. Osuszenie terenu przez odkrywkę spowoduje ogromne straty  w środowisku poprzez oddziaływanie gigantycznego leja depresyjnego. Gospodarka rolna w promieniu kilkudziesięciu km zanotuje straty w plonach przez co ich działalność stanie się nieopłacalna, wręcz niemożliwa. Okoliczne gminy jak Konopnica czy Osjaków już  odczuwają wpływ eksploatacji złoża Szczerców. Po otwarciu odkrywki Złoczew susza przyjdzie z drugiej strony i jej skutki się skumulują. Województwo łódzkie jest najsuchszym województwem w Polsce jest zagrożone pustynnieniem. Powstanie odkrywki ten problem zdecydowanie pogłębi.

W przyszłości gminy będą, być może, miały pieniądze z opłat eksploatacyjnych ale nie będzie od kogo kupić wody.  Eksploatacja węgla brunatnego wiąże się z dużą uciążliwością ze względu na generowane przez ogromne maszyny i prace górnicze wstrząsy i hałas. Potęgować je będzie konieczność użycia materiałów wybuchowych celem kruszenia skał. Pojawią się pęknięcia budynków, zniszczeniu ulegnie infrastruktura drogowa czy techniczna. Te szkody trzeba będzie naprawiać nie wiadomo z czyich pieniędzy? W rejonie znacznie pogorszy się jakość powietrza ze względu na pylenie podczas prac górniczych co będzie miało przełożenie na zdrowie mieszkańców. Tu znów województwo łódzkie zajmuje niechlubne czołowe miejsce w ilości zgonów oraz zachorowalności na choroby układu oddechowego.

Budowa odkrywki  Złoczew to koszt nawet 15 mld -17 mld zł, nie licząc transportu węgla do Bełchatowa i koniecznych modernizacji bloków aby węgiel ze Złoczewa w ogóle mógł być spalany. Są to koszty bezpośrednie. Natomiast nikt nie liczy kosztów pośrednich  inwestycji  jak spadek wartości produkcji w okolicy odkrywki, spadek dochodów przedsiębiorstw rolno-spożywczych, koszty środowiskowe w tym brak wody i koszty społeczne!

Według raportu dr Benedykta Peplińskiego koszty te to nawet 35 mld zł, czego w żadnych kosztorysach się nie uwzględnia. Pieniądze utopione w odkrywkę nigdy się nie zwrócą a środowisko naturalne przez dziesiątki lat nie wróci do stanu pierwotnego. Czy tych pieniędzy nie można zainwestować w inny sposób i wytworzyć tyle samo, a może i więcej energii w sposób przyjazny dla środowiska i mieszkańców stwarzający również miejsca pracy?

Otóż można. Notujemy ogromny postęp we wdrażaniu innowacyjnych metod wytwarzania energii (ze źródeł odnawialnych- przyp. red) i za kilka lat spalanie węgla będzie zupełnie nieopłacalne. Pytamy jaka jest przewidywalna opłacalność tego przedsięwzięcia? czy PGE wie jaki w 2030 r będzie koszt wykupu prawa do emisji CO2? Czy spółka PGE wie i ma świadomość obostrzeń prawa UE odnośnie klimatu, czy i skąd  zapewnione będą potężne środki na realizację przedsięwzięcia? Już dziś banki nie chcą kredytować inwestycji węglowych ze względu na duże ryzyko inwestycyjne a ubezpieczyciele nie chcą też tych inwestycji ubezpieczać.

Odkrywka Złoczew i tak nie rozwiąże sytuacji Bełchatowa. Obecnie zużycie węgla w elektrowni to ponad 40 milionów ton rocznie, a Złoczew da zaledwie 18 mln ton. W Bełchatowie trzeba myśleć nad transformacją regionu, otwierają się ku temu możliwości. Polska może otrzymać olbrzymie środki z funduszu sprawiedliwej  transformacji ramach tzw. zielonego ładu UE. Trzeba tylko o te pieniądze mądrze zabiegać. Przy obecnym rozwoju gospodarki rejonu i przy wsparciu funduszy unijnych byt górników może i powinien być zabezpieczony.

Ostrzegamy - uruchamiając kopalnie odkrywkową w Złoczewie PGE  zablokuje sobie możliwość korzystania ze środków na transformację, gdyż nie można być beneficjentem tych środków i jednocześnie inwestować w najbardziej emisyjne paliwo jakim jest węgiel brunatny. Nikt nie myśli o tym, że w Złoczewie też szybko się węgiel wyczerpie ... tylko czy będą wtedy środki  na transformacje i kto będzie chciał z nami jeszcze rozmawiać?”.

4. Brać górnicza kontra mieszkańcy

Obiecywanie zamków na piasku przynosi smutne efekty, kiedy okazuje się, że to jednak niemożliwe. Wtedy najczęściej obrywa się nie tym, którzy kłamią, ale tym, którzy ostrzegają przed konsekwencjami życia w iluzji. Turów, Złoczew, Ostrołęka C, to projekty „strategiczne”, planowane od lat, krytykowane przez organizacje pozarządowe i jak się ostatecznie okazuje – fantastycznie nierealne. Ale przyszedł czas, że trzeba powiedzieć – sprawdzam. Wszędzie tam, gdzie plany budowy nowych kopalni czy mocy energetycznych stają pod znakiem zapytania, „brać górnicza” podnosi krzyki i obrzuca nie tylko wyzwiskami. Adresatem tych żali nie powinni być chyba jednak mieszkańcy, gdyż to nie oni planują coś, co z wielu powodów okazuje się złe. Konflikt do jakiego doszło w śląskim Imielinie 31 stycznia pokazał do czego prowadzi oszukiwanie ludzi i skłócanie ze sobą sąsiadów.

5. Spotkanie Parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony Pojezierzy Wielkopolskich

11 lutego 2020 roku odbyło się w Sejmie RP spotkanie Parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony Pojezierzy Wielkopolskich z udziałem reprezentantów naszej Koalicji tj.  pp. Józefa Drzazgowskiego (STOWARZYSZENIE  EKO - PRZYJEZIERZE) oraz Kuby Gogolewskiego (Fundacja "RT-ON"). Przewodniczącą tego zespołu jest posłanka Paulina Henning- Kloska z Gniezna. W zespole jest około 20 posłów i senatorów rożnych opcji. Tematem spotkania było przedstawienie obecnej sytuacji pojezierzy i całego Powidzkiego Parku Krajobrazowego  oraz wskazanie kierunków i środków jakie należy podjąć by powstrzymać i naprawić proces ich degradacji. Zespół ekspertów  z UAM w Poznaniu z dziedzin hydrologii i biologii przygotował program zapobiegania dalszego ubytku wody w jeziorach jak i proces jej przywrócenia. Referat przedstawił prof. dr hab. Jan Przybyłek.

6. Raport – Alternatywy dla węgla brunatnego

Centrum Zrównoważonego Rozwoju, a konkretnie Zbigniew Tynenski, przygotowało ważny  raport „Alternatywy dla węgla brunatnego”. Znajdziemy w nim odpowiedzi na pytania często zadawane przez zwolenników węgla, którzy jednocześnie twierdzą, że „jak odejdziemy od węgla, to musimy wyłączyć światło”. Raport przygotowany jest w kontekście regionu Łodzi, która po nieprzygotowanej transformacji musiała borykać się z bezrobociem oraz odpływem ludności.

7. Obywatelski monitoring przynosi efekty – niemiecki koncern LEAG na cenzurowanym

To, że koncerny energetyczne chętnie sięgają po pieniądze publiczne, to nic nowego. Ale apetyt musi mieć granice, bo inaczej znajdą się oburzeni. W Niemczech obywatele tak bardzo zdenerwowali się transferami publicznych pieniędzy na ręce koncernu LEAG powiązanego z czeskim EPH, że sprawa wylądowała w Bundestagu. Koncern EPH nie pierwszy raz z resztą pokazał, że nie ma wyczucia smaku, jeżeli chodzi o domaganie się publicznych pieniędzy – szef a zarazem miliarder Kretynsky szantażował rząd federalny, że nie zrobi rekultywacji, jeżeli Niemcy odejdą od węgla do 2038 r. Następnie wyszło na jaw, że politycy CDU mieli obiecać miliardowe apanaże dla wschodniego węgla brunatnego, mimo że EPH i LEAG wcale nie obiecały, że do rekultywacji dojdzie. Rząd federalny, aby uspokoić nastroje zlecił ekspertyzę, która ma stwierdzić, czy „odszkodowania” dla koncernów nie są za wysokie. Oczywiście obywatele już szykują monito ring dla całego przedsięwzięcia.

Wydawcy:

Stowarzyszenie "Nie kopalni odkrywkowej"
Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA
Fundacja "Rozwój TAK - Odkrywki NIE"

Zespół redakcyjny:

Radosław Gawlik (red. naczelny)
Anna Dziadek
Hanna Schudy
Tomasz Waśniewski